sobota, 13 lipca 2013

16-bitowe varianty

Pewnie wielu z Was pamięta 16-bitowe gry. Motal Kombat, Sonic the Hedgehog, The Legends of Zelda itd. są w środowisku graczy uznawane za kultowe, dlatego takie akcje z variantami niezwykle cieszą oko. Brawa dla Valiant, Marvela i Archie Comics!

piątek, 12 lipca 2013

Ultimate Comics Spider-Man Tom 1- Brian M. Bendis i Sara Pichelli


Jednym z moich pierwszych komiksów było Ultimate X-Men. Zrobił na mnie dość spore wrażenie, ale o tym Wam już zdążyłem wspomnieć. Od tamtego czasu nie miałem okazji przeczytać żadnego tytułu z pod szyldu "Ultimate". Zawsze chciałem zacząć czytać "Ultimate Spider-Man", ale z każdą chwilą numerów przybywało, co tylko coraz mocniej zniechęcało mnie do sięgnięcia po tą serię. Niedawno jednak Ziemia 1610, uległa gruntownym zmianom, a seria Ultimate Comics Spider-Man uległą restartowi, co stało się dla mnie idealnym punktem zaczepienia...

poniedziałek, 8 lipca 2013

Superman: Red Son- Mark Millar i Dave Johnson oraz Kilian Plunkett

Ostatni syn planety Krypton nigdy nie był postacią bliską memu sercu. Super siła, szybkość, słuch, rentgenowski, laserowy wzrok, niezniszczalna skóra, absorpcja energii itd. to podstawowy zestaw mocy Supermana, który przez lata się powiększał lub zmniejszał. Te wszystkie zdolności sprawiają, że Kal-El staje się istotą wręcz boską, co niestety w moich oczach jest jego największą przywarą. Co zrobić, aby napisać dobrą historię z eSem skoro ten, potrafi wszystko? Kilku twórcom udało się znaleźć na to sposób, który wcale nie jest tak trudny jakby się wydawało, wystarczy po prostu umieścić historie w ciekawych realiach, a wokół syna Jor-Ela musi znajdować się szereg intrygujących postaci pobocznych. Mark Millar pisząc "Red Son" mógł pójść na całość i pozwolić sobie na najciekawsze rozwiązania. W ten sposób Clark Kent stał się ulubieńcem Stalina, ikoną komunizmu i dumą ZSSR!

niedziela, 30 czerwca 2013

Irredeemable Ant-Man Tom 1- Robert Kirkman i Phil Hester

Robert Kirkman jest z pewnością jednym z najbardziej rozpoznawalnych scenarzystów komiksowego półświatka. Zachwyty nad jego seriami dla Image nie mają końca. The Walking Dead, Thief of Thives czy Invincible są przez fandom wprost ubóstwiane. Zanim jednak zaczęło się wielkie Boom na tego autora, Rob miał okazję również i tworzyć dla jednego z gigantów rynku, a mianowicie dla wydawnictwa Marvel Comics. Jedną z pisanych przez niego serii był komediowy ongoing Irredeemable Ant-Man, który mimo swej świetności, nie cieszył się wielkimi wynikami sprzedaży.

czwartek, 27 czerwca 2013

Bill Finger- Twórca Batmana

Bob Kane i Bill Finger znani są, jako twórcy jednej z ikon komiksu. Jest nią działający pod osłona nocy, miliarder Bruce Wayne, który po śmierci rodziców zakłada maskę i przyjmuje tożsamość Bat-man’a, aby walczyć z przestępczością i korupcja w Gotham City. Wielu kojarzy nazwisko Kane’a, ale jeśli chodzi o Fingera to jest już gorzej, ale nie ma się co dziwić.W latach 60 Batman został uznany jako „created by” Bob Kane. DC Comics i Bob Kane nigdy nie zaproponowali niczego w tej sprawie Fingerowi, a i on sam o to, na siłę nie zabiegał. Nie będę krył, że jestem jednym z zwolenników tego, aby przyznano współautorstwo postaci Zamaskowanego Krzyżowca Billowi Fingerowi.

środa, 26 czerwca 2013

Re-Openning

I'M BACK

Po dłuższej nieobecności blog startuje od nowa! Będą nowe felietony, artykuły, recenzje a i nawet mam pomysł na dwie kolumny. Można by powiedzieć, że wersja beta się skończyłą, czas się rozkręcic na dobre. Tym razem w blog będę wkładaj jeszcze więcej sił i pomysłów. To tyle ode mnie. Do przeczytania...

niedziela, 14 kwietnia 2013

WKKM Tom 10: Spider-Man: Ostatnie Łowy Kravena


Tyger! Tyger! Burnining bright
In the forest of the night,
What immortal hand or eye
Could frame thy fearfull symmetry?

Minęło sporo czasu od ukazania się poprzedniego tekstu. Wynika to trochę z powodu, iż zaangażowałem się w pisanie drugiego bloga tym razem o tematyce filmowej, na którego przy okazji serdecznie Zapraszam. Ale do rzeczy... Gdy usłyszałem o starcie kolekcji, byłem pewien jednego: Jeśli ukaże się Kraven's Last Hunt to będzie moim "must have"! I tak się stało. Teraz Kraven stoi i pręży się dumnie na mej skromnej półce.

Historia opowiada o jednym z wielu przeciwników Spider-mana, a dokładnie o Kravenie. Przez wiele lat udawało mu się przechytrzać śmierć, ale w końcu przyszedł jego czas i Łowca doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jednak zanim wpadnie w mroźne ręce Śmierci, musi złapać ostatnią zwierzynę. Ofiarę która przez lata wymykała się spod jego uścisku i drwiła z niego, podważając jego autorytet jako Najlepszego Łowcy. Tym razem Kraven'owi nie wystarczy tylko pokonanie przeciwnika. Nie, nie. On chce pokazać, że jest od niego lepszy na każdej płaszczyźnie. Udowodnić, że jest lepszym Łowcą, przeciwnikiem i Spider-man'em.
Komiks na pewno skierowany jest dla dojrzalszego czytelnika, który będzie potrafił odkryć i zrozumieć przekazane w nim wartości.

DeMatteis potraktował dialogi po macoszemu, postanawiając opowiedzieć historie w 99% za pomocą narracji w rankach i przemyśleń bohaterów. Kocham ten typ prowadzenia historii, od kiedy przeczytałem "Powrót Mrocznego Rycerza" i trzeba przyznać, że w 10 tomie WKKM prezentuje się równie dobrze.

Komiks cechuje się świetnym, mrocznym i niepokojącym klimatem. Akcja dzieje się głównie w ciemnych miejscach, takich jak kanały czy dom Kravinoffa. Wybór takich lokacji tworzy w jakiejś części ten wspaniały klimat, ale to głownie świetne przemyślenia bohaterów tworzą całą tą otoczkę mroku. 

Podobały mi się strasznie te sceny z pająkami i szczurami. Idealnie odzwierciedlały to co się dzieje z bohaterami.

Rysunki Mike'a Zecka są bez zarzutu. Chwilami nie podobają mi się rysowane przez niego twarze(Kraven ma chwilami nos jak pospolity ziemniak ;P). Ogólnie jednak rysunki są solidne i mimo, iż się trochę zestarzały, to nie wyobrażam sobie Ostatnich Łowów z innym rysownikiem.

Mamy ciekawą game postaci. Świetnie wykreowany został Spider, ale to nie jest jego komiks. Ten tom należał do Kravena! Zawsze miałem go za postać śmieszna i niepoważna.  Po prostu z kogoś takiego nie można zrobić charyzmatycznej postaci, a DeMatteis'owi się jednak udało. Uczynił go postacią wielowymiarową. Kraven przedstawiony w tym komiksie jest honorowy, brutalny, chcący zawsze górować i pragnie tylko odzyskać honor. Targany jest wciąż przez wydarzenia z dzieciństwa.  Bardzo fajnie wpleciono w jego historię, elementy historyczne z dawnej Rosji. Siergiej Kravinoff stał się jedną z moich ulubionych postaci. Ciekawie został użyty również Vermin. Mimo, iz jest tylko pionkiem w chorej grze "Największego z łowców" to pełni jedna z kluczowych ról. Jednak nie wyobrażam sobie dobrej historii w której on byłby głównym "złym".

Pierwsza połowa noweli graficznej jest dość niemrawa i chwilami nuży, ale druga to już po prostu majstersztyk i klasyka komiksu.

Tym razem muszę skarcić Hachette. Egzemplarz nabyłem w stanie prawie doskonałym(okładka), ale na środek komiksu nie miałem już wpływu. Jest kilka rozmazanych stron, co daje efekt jakby były wyrwane z innego komiksu. Tworzy to trochę niechlujny efekt. Są oczywiście dodatki w postaci sylwetek twórców, drzewa genealogicznego Kravinoff'ów i polecanki.

To było moje pierwsze zetknięcie zarówno z twórczością DeMatteisa jak i Zecka. Mogę śmiało stwierdzić, że jestem zauroczony kunsztem scenarzysty, jak i zadowolony z rysunków. Polecam każdemu fanowi komiksu zapoznać się z tym klasykiem gatunku.
10/10