A oto moja pierwsza recenzja zapraszam do czytania...
Recenzja
WORLD OF WARCRAFT vol. 1. W Polsce, komiks opublikowany nakładem wydawnictwa
Egmont.
Nie
jestem jakimś zwolennikiem spędzaniu czasu na graniu na komputerze. Nie jestem
też zapalonym fanem gry World of Warcraft. Ogólnie rzec biorąc jest to moje
pierwsze spotkanie z tym tytułem. Po przeczytaniu kilku stron już mi się
zaczynał nudzić ale im dalej tym komiks stawał się ciekawszy i zaczynał wciągać
w swój świat.
Pierwszy
tom opowiada o mężczyźnie dotkniętym amnezją, który został wyrzucony na brzeg
rzeki. Już od początku wykazuje się umiejętnościami w walce. Wkrótce zostaje
zwerbowany do grupy gladiatorów, szkolonych i utrzymywanych przez orka Rehgara.
Razem ze swymi kompanami nocnym elfem Brollem i krwawą elficą Valeerą wygrywają
zawody w Dire Maul. Wojownik zostaje nominowany imieniem Lo`Gosh. Mężczyzna
zaczyna poszukiwać prawdy o sobie. Ale żeby tego dokonać musi uwolnić się z pod
niewolnictwa Rehgara. A to dopiero pierwsza z jego niezwykłych przygód.
Teraz
przejdę do scenariusza. Tekst napisała komiksowa legenda Walter Simonson który
niestety nie jest mi zbyt znany, dopiero zaczynam przygodę z komiksem więc
muszę jeszcze przestudiować to i owo. Lecz słyszałem dużo dobrego o jego
dokonaniach w Thorze. W World of Warcraft scenarzysta daje nam fajną przygodę,
niezłe postacie i dużo akcji. Komiksowy WORLD OF WARCRAFT utrzymany jest w
konwencji komiksowego RPG, ponieważ bohaterzy raz za razem wykonują niezwykłe
zadania, które rzadko kiedy ograniczają się do jednego kłopotu. Wszystko to
spięte jest klamrą skupiającą się na Lo’Goshu poszukującym prawdy na temat
swojego pochodzenia. Simonson jak mówił w wywiadach uważnie i dokładnie
przestudiował świat WoW-a. Przedstawił wiele lokacji i przedstawił z lekka
historię z świata Warcrafta.
Za rysunki odpowiedzialny był Ludo Lullabi
którego także nie znam. Dlatego nie mogę oceniać go pod względem jego innych
prac. Podpatrzyłem jednak kilka screenów z WoW-a. Zauważyłem że rysunki są
bardzo odzwierciedlone względem gry. Ale nie lubię takiego kreskówkowego stylu
to ciężko mi się na nie patrzy. Postacie wyglądają bez zastrzeżeń. Okładka
pierwszego tomu jest jak dla mnie bardzo ładna. Jim Lee to w końcu klasa(wreszcie
ktoś kogo znam ;D). Jednak w środku zostały pokazane także okładki innych
twórców które były wręcz szkaradne.
Postacie
są ciekawe i interesujące. Główną postacią jest Lo`Gosh który zapowiada się na
całkiem ciekawą postać. Jednak o wiele bardziej ciekawią mnie postacie
drugoplanowe czyli Broll i Valeera. Nocny i krwawy elf to rasy wrogie względem
siebie. Jest to też ukazane w ich początkowych stosunkach. Jednak im dalej
idzie naprzód historia tym bardziej mam wrażenie że zaczynają się do siebie
zbliżać. Oby wykorzystano to w następnych tomach.
Komiks
wylądował w Polsce za sprawą wydawnictwa Egmont. Komiks wydany na dobrej
jakości papierze. A jaki zapach… gdy rozpakowałem go z folii poczułem świeżutki
zapach farby drukarskiej. Nie ma przesytu dodatków ot okładki i kilka szkiców. Jedyne
co mnie denerwuje to mniejszy format przez co wyróżnia się spośród mojej
kolekcji komiksów (a jest ona dość uboga… :P).
Komiksowe
wcielenie gry World of Warcraft jest dobrym i udanym komiksem. Porządne
czytadło a dla fanów WoW-a pozycja obowiązkowa. Komiks nie ma praktycznie żadnych
większych minusów. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zdecydowanie najlepszy
komiks na licencji z wydawnictwa WildStorm. Zobaczymy jak akcja się rozwinie.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz