Bob Kane i Bill Finger znani są, jako twórcy jednej z ikon
komiksu. Jest nią działający pod osłona nocy, miliarder Bruce Wayne, który po
śmierci rodziców zakłada maskę i przyjmuje tożsamość Bat-man’a, aby walczyć z
przestępczością i korupcja w Gotham City. Wielu kojarzy nazwisko Kane’a, ale
jeśli chodzi o Fingera to jest już gorzej, ale nie ma się co dziwić.W latach 60
Batman został uznany jako „created by” Bob Kane. DC Comics i Bob Kane nigdy nie
zaproponowali niczego w tej sprawie Fingerowi, a i on sam o to, na siłę nie
zabiegał. Nie będę krył, że jestem jednym z zwolenników tego, aby przyznano
współautorstwo postaci Zamaskowanego Krzyżowca Billowi Fingerowi.
Sam Kane po
śmierci przyjaciela powiedział: “Now that my long-time friend and
collaborator is gone, I must admit that Bill never received the fame and
recognition he deserved. He was an unsung hero ... I often tell my wife, if I
could go back fifteen years, before he died, I would like to say 'I'll put your
name on it now. You deserve it.”
George Roussos sam kiedyś wyraził się w tej sprawie, mówiąc,
że: „Bob Kane had ideas while Bill sort of organized them”.
Jerry Robinson również, zabrał głos w tej sprawie: "I felt that I was part of a team. Unfortunately Bob did not feel that way, most of all with Bill. He should have credited Bill as co-creator, because I know; I was there. The Joker was my creation, and Bill wrote the first Joker story from my concept. Bill created all of the other characters... Penguin, Riddler, Catwoman. He was very innovative. The slogans, the Dynamic Duo and Gotham City -- it was all Bill Finger."
A teraz lista tego co Will, dał od siebie w procesie tworzenia Batsa. Scenarzysta zmienił pierwotny strój Nietoperza. Z początku strój Mrocznego Mściciela miał być czerwony, dodatkowo zamiast peleryny na plecach bohatera wisiały... skrzydła. Ogółem miało wyglądać to tak:
Na szczęscie na scenę wkroczył Bill, i zrobił z tym projektem porządek. Dodał bohaterowi rękawice, maskę, pelerynę zamiast skrzydeł, i oczywiście przefarbował, niezbyt mrocznie wyglądającego bohatera.
Oprócz
zmian wizerunkowych miał także wkład w charakter bohatera. To on podsunął
pomysł, aby Mściciel z Gotham był detektywem i w pewien sposób naukowcem. Według pierwszego konceptu Kane'a Bat-Man miał być tylko, kolejnym bogaczem, szukającym spełniena walcząc pod osłoną mocy ze zbrodnią. Bill
wybrał także imię i nazwisko dla postaci, które jak każdy wie brzmią Bruce Wayne, dla ciekawych imię pochodzi od nazwiska króla Szkocji Roberta Bruce'a, natomiast nazwisko zapożyczono od amerykańskiego generała Mad Anthony'ego Wayne'a.
Na dodatek to on przyczynił się najbardziej w negocjacjach z Vinem Sullivanem, które miały zadecydować czy Bat-Man dostanie zielone światło. Dlaczego? Otóż, dlatego że bez Fingera, Vin w ogóle nia miał zamiaru rozpocząć rozmowy.
Na dodatek to on przyczynił się najbardziej w negocjacjach z Vinem Sullivanem, które miały zadecydować czy Bat-Man dostanie zielone światło. Dlaczego? Otóż, dlatego że bez Fingera, Vin w ogóle nia miał zamiaru rozpocząć rozmowy.
Wymieniając zasługi Williama, należy wspomnieć, żę to on przecież był scenarzysta pierwszych przygód Człowieka Nietoperza.
William Finger kierując się faktem, że Wayne miał być luźnym
odzwierciedleniem Sherlocka Holmesa, stworzył, można by powiedzieć odpowiednik Dr. Watsona, czyli…
Robina.
Bill Finger miał też duży wkład w kreowanie galerii wrogów
Batsa. Wraz z Jerry’m Robinsonem stworzył postać Jokera. Z Kane’m przedstawili światu
postać Pingwina i Scarecrowa. Wraz z Dickiem Spiring’iem wziął na warsztat
Riddlera, a sam wymyślił postać Callendar Mana.
Batarang, Bat-gyro i Bat-plane wymyślił Gardner Fox, ale Batmobil, BatCave, a nawet samo Gotham City były
pomysłem współpracownika Kane’a.
Mam nadzieję, że teraz nazwisko Bill Finger stanie się dla
Was tak samo znane jak np. Bob Kane, Stan Lee czy Jack Kirby. Fingerowi powinno się stawiać pomniki! A' propos coś na kształ pomnika Fingera znajduję się w Poe Park. Ot taka kolejna ciekawostka. Przy okazji
serdecznie zapraszam was na blog Noblemania Marca Tylera Noblemana, który
na swojej stronie pisze w sprawie przyznania William’owi współautorstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz